ul. Prusicka 12, 55-100 Trzebnica
Imieniny: Danuty, Jana, Janiny
Roy Bennett na scenie między stawami
2 maja podczas majówki wystąpił przed trzebnicką publicznością Roy Bennett wraz z zespołem. Koncert zainaugurował kolejną trasę koncertową zespołu, w składzie którego znaleźli się znakomici muzycy: Krzysztof Witkowski – basista i pomysłodawca Zespołu Roy Benett Group, Grzegorz Daroń – perkusista, Tomasz Pacanowski – gitara, Artur Florkowski – instrumenty klawiszowe, Wiesław Mekka – saksofonista oraz w ostatniej chwili dołączył grający na trąbce Marcin Fic. Koncert odbył się w wieczornej scenerii na scenie między stawami.
Współorganizatorami koncertu, na który wszystkich mieszkańców zaprosił burmistrz Marek Długozima, były Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu oraz Fundacja promocji muzyki i Terapii Green. Prezesem Fundacji jest wspomniany wczesniej Krzysztof Witkowski, autor wielu cyklicznych akcji profilaktycznych skierowanych do dzieci i młodzieży. Projekt został dofinansowany ze środków budżetu Województwa Dolnośląskiego.
Wokalista zespołu Roy Bennett jest rodowitym Jamajczykiem na co dzień mieszkającym w Londynie. Jego styl i wyraźna sceniczna ekspresja nawiązują do muzycznych tradycji Jamajki. Współpraca z polskojęzycznymi muzykami zaowocowała również poznaniem przez Roya naszego języka, czym mile zaskoczył publiczność zwracając się do niej po polsku. Utwory, które zaprezentował wokalista wraz z zespołem Roy Bennett Group były energetyczną mieszanką muzyki funk, reggae, soul i r&b z przejawiającą się w aranżacjach harmonią jazzową. W repertuarze znalazły się autorskie kompozycje z rekomendowanego przez Marka Niedźwieckiego i radiową Trójkę albumu „Positive Energy”. Ponadto koncert dedykowany był największym artystom tego świata, którzy zmienili oblicze muzyki. Publiczność porwana została między innymi przez nieśmiertelne „No woman no cry” Boba Marleya, „I feel good” Jamesa Browna czy „I shot the Sheriff” Erica Claptona. Muzyka, niezwykle żywiołowa, charyzmatyczna wraz z ogromną pozytywną energią wokalisty zapewniła blisko dwugodzinny prawdziwy show. Niewątpliwie zjednała życzliwość i zainteresowanie licznie zgromadzonej publiczności, która zachwyt wyraziła we wspólnym tańcu przy scenie. To również dowód na to, że dźwięki w stu procentach grane na żywo niosą w sobie niesamowitą moc i energię. Głośnym brawom nie było końca.
Przypomnijmy, że to nie jedyne wielkie wydarzenie muzyczne, które miało miejsce na scenie Trzebnickich Stawów. Odbył się tu m.in. finałowy koncert międzynarodowych warsztatów New York Jazz Master, a także cykl koncertów „Muzyczna podróż po Europie”, które jak zapewnia burmistrz, powrócą w okresie wakacji.